Miłość, która łączy na zawsze... Augusta Docher – mama, żona, córka i siostra. Plastyczka, księgowa, manicurzystka i pisarka. Ogrodnik, kura domowa i bizneswoman. Polka, Ślązaczka. Tradycjonalistka modyfikowana. Ale przede wszystkim kobieta z krwi i kości. Książka została napisana prostym, wręcz lekkim językiem. Akcja rozwija się powoli, by później zasypać nas gradem emocji. Utwór ewidentnie jest dla nastolatek (mój błąd,
(...)że niezbyt dokładnie zobaczyłem o czym on jest, zanim wziąłem go od wydawnictwa). Jest wartka akcja i są przebłyski ckliwości. Trochę zostałem zaintrygowany. Oczywiście są błędy (większość książek je ma): mało możliwe jest to, że nieśmiała dziewczyna, która uważa, że nie jest jakąś pięknością, była w związku z gościem, którego kochają miliony, były tzw. "zapychacze", czyli niepotrzebne opisy czy dialogi, które miały tylko zwiększyć objętość utworu (przynajmniej tak mi się wydaje) no i wątek Wędrowców nie został tak rozwinięty, by bardzo zachwycać. Miejmy nadzieję, że w kolejnej części autorka bardziej skupi się na nim, a nie na schematycznej miłości. Anna Wilk z pozoru jest zwykłą nastolatką, która powoli wkracza w dorosłe życie. Pasjonuje się malowaniem, wybrała studia artystyczne. Choć urodzona w Polsce, od wielu lat mieszka razem z matką i Wiką, serdeczną przyjaciółką, w Londynie. Z okazji ukończenia szkoły matki Anny i Wiki zaplanowały dziewczynom niespodziankę: wyjazd do Francji. Przebojowa Wika odkrywa, że znajdą się tam akurat wtedy, gdy niedaleko, w Cannes, odbywać się będzie słynny festiwal filmowy. A że kocha się w jednym z popularnych aktorów, Leo Blacku, wymusza na Annie wspólne pójście po autografy. Wydarzenia w Cannes wywracają życie Anny do góry nogami, bowiem Leo Black nieoczekiwanie wyjawia ją z tłumu i proponuje spotkanie. Szybko pojawia się zauroczenie. Leo nie jest jednak zwykłym człowiekiem – jest Wędrowcem, człowiekiem odradzającym się w nowych wcieleniach. Jak zmieni się życie Anny i jak potoczą się losy tego niezwykłego związku?* Anna jest jedną z głównych bohaterek. Od razu ją polubiłem. Głównie za jej poczucie humoru, oryginalność oraz troskę o innych. Jest zdolna, wrażliwa oraz zupełnie inna, niż Wika, która tryska energią, jest gwałtowna i jeśli coś sobie postanowi, to za wszelką cenę to zrealizuje. Pojawia się także Leo Black – bogaty, przystojny aktor, który może mieć każdą. Również ma duże poczucie humoru. Na początku jest tajemniczy, jednak szybko odkrywa się przed nami (według mnie trochę za szybko). Ci bohaterowie zostali bardzo dobrze wykreowani i są najlepszym elementem książki. ”Najtrudniej jest uciec przed samym sobą. Choćbyś nie wiem jak szybko biegła, i tak w najlepszym wypadku zobaczysz własne plecy. Książka nie jest dla osób płci męskiej. Powinna zaciekawić osoby w wieku 16+ płci pięknej. Utwór nie jest zły. Na pewno o autorce będzie jeszcze głośno. Za przekazanie egzemplarza recenzenckiego dziękuję Wydawnictwu BIS. opis pochodzi z okładki książki Tytuł: "Eperu. Wędrowcy" Autor: Augusta Docher Wydawnictwo: BIS Cykl: Wędrowcy (tom 1) Projekt okładki: Dorothea Bylica Wydanie: I Oprawa: miękka (ze skrzydełkami) Data wydania: 16 lipca 2015 Liczba stron: 550 ISBN: 978-83-7551-434-6
Cieszę się, że coraz częściej sięgam po książki polskich autorów. Teraz wiem, ile tak naprawdę straciłam, nie czytając ich. Udaje mi się trafiać na perełki, ale spotkałam się też z książkami, które niekoniecznie trafiły w mój gust. Ze szczególną przyjemnością podchodzę do debiutów polskich autorów, ponieważ nigdy nie wiadomo, co nas tak naprawdę czeka. Niektóre z nich są fantastyczne, ciekawe i intrygujące, a inne wręcz przeciwnie.
(...) "Eperu" to pierwsza część cyklu "Wędrowcy". Świat w książce jest niby zwyczajny, ale jednak coś nas do niego mimo wszystko przyciąga. Bohaterowie są wykreowani w ciekawy sposób, ale jednak nie są postaciami aż za nadto oryginalnymi. Oprócz Leo. Leo jest postacią zdecydowanie oryginalną, która zawładnęła moim sercem. W zasadzie nigdy nie spotkałam się z tak wykreowanym bohaterem, ale to tylko plus dla książki. Leo Black należy do plemienia wędrowców spod znaku Eperu. Co to znaczy? Wędrują opuszczając swoje ciała, odradzają się, ale pozostają ludźmi. Trochę to zawiłe, ale po przeczytaniu książki stanie się to dla was jasne jak słońce. Całość jaka historia bardzo mi się spodobała, chociaż w niektórych momentach za dużo było schematów. To jednak nie wpłynęło na moją opinię o książce Pani Docher. Pomiędzy Leo a Anią rodzi się gorące uczucie, ale zbyt szybko to następuje. Wydaję mi się, że autorka chciała bardziej skupić się na tytułowym Eperu i dlatego wyszło, jak wyszło. Spotykają się przypadkiem, a Leo widzi w Ani swoją dawną miłość z dawnych lat (nie, Leo nie jest wampirem). Nie byłam w stanie polubić postaci Ani, jednak zdecydowanie polubiłam jej przyjaciółkę Wiktorię. Książka albo otrzymuje pochlebne opinie, albo wręcz przeciwnie. Chyba nigdy nie spotkałam się z opinią "pomiędzy." Nie potrafię dokładnie sprecyzować, co w tej książce mi się nie spodobało, ponieważ były to naprawdę malutkie mankamenty. Całą historię czyta się lekko, wszystko jest opisane plastycznym, ciekawym językiem. Nie mogę zarzucić "Eperu", że jest nudne. Książka niesamowicie wciąga czytelnika w swój świat i pochłania go do cna. "Eperu" to także niesamowita książka o miłości, o trwałym uczuciu, które łączy dwie zupełnie różne osoby, ale także o samej przyjaźni, która może stać się dla człowieka oparciem w trudnych chwilach. Przyjaciele są naszymi opiekunami, czuwają nad nami i są gotowi poświęcić za nas życie. Uważam, że książka Pani Augusty Docher jest zdecydowanie jednym z lepszych polskich debiutów, jakie miałam okazję czytać. Całość jest historią niebanalną, pomysł z wędrowcami jest oryginalny i ciekawy. Mimo kilku mankamentów całość skradła moje serce i z niecierpliwością będę czekała na kolejny tom tego cyklu. 97books.blogspot.com/
Wędrowcy cz. I. Kiedyś ktoś mi powiedział jak ważne są debiuty i jak ważne jest, by im poświęcić szczególną uwagę. Ten ktoś zaszczepił we mnie miłość do debiutów. Od tamtej pory jestem wielką miłośniczką każdego debiutu i z chęcią po nie sięgam. Tej świeżości, innowacyjności, zaskoczenia – tego nie może zabraknąć w debiucie. Dlatego „Eperu” zdecydowanie było na mojej liście książek, które musiałam przeczytać.
(...)Po wielu pozytywnych opiniach jakie przeczytałam na temat tej książki, było jasne, że autorka musiała stworzyć coś wyjątkowego, coś co pozostanie w pamięci na długo. „Czasami życie musi człowieka przeczołgać, aby go wzmocnić, aby dać mu siły do dalszych zmagań z rzeczywistością, z tym wszystkim, co jeszcze go spotka.” Anna Wilk jest nastolatką jak każda inna, a przynajmniej tak by się mogło wydawać. Mieszka z mamą, swoją najlepszą przyjaciółką Wiką i jej mamą w Londynie. Pochodzi z Polski i nigdy o tym nie zapomina. Gdy wszystkie panie wyjeżdżają na wspólne wakacje do Francji, nie mogą się spodziewać, że życie jednej z nich odmieni się na zawsze. Anna razem z Wiką wybierają się na festiwal filmowy w Cannes. To tam mają zobaczyć Leo Blacka – gwiazdę kina. I to na tym festiwalu dochodzi do zaskakujących wydarzeń, które będą miały swoje odzwierciedlenie w przyszłości. Pierwsze spotkanie Anny z Leo zakiełkuje w nich miłość, która napotka na swej drodze niejedną przeszkodę i odsłoni zaskakującą prawdę. „Miłość jest jak herbaciane liście. Nawet gdy z czasem odparuje z nich woda i pokryją się kurzem, wrzucone do wrzątku z powrotem odzyskują barwę, zapach i smak. Zasuszone uczucie pod wpływem gorącego wspomnienia też nabiera kolorów.” Przez dłuższy czas zastanawiałam się od czego zacząć pisać recenzję. Zaczęłam od podkreślenia, że „Eperu” jest debiutem literackim polskiej autorki i jeszcze chciałabym się tego podtrzymać. Bardzo ważna jest pierwsza książka. To ona kształtuje naszą opinie o autorze, nasze odczucia do późniejszych powieści. Jeśli ktoś zrazi się na początku, nie jestem pewna, czy sięgnie po kolejną pozycję autora. Ale nie musicie się martwić, że „Eperu” was negatywnie zaskoczy. Jest to lekka, przyjemna powieść, w której znajdziecie wiele mądrego. Pokazuje jak ważna jest miłość i uczucia, jak dużo może znieść. Pokazuje jak łatwo się pomylić, a potem jak trudno jest naprawić błędy. Pokazuje jak ważni są przyjaciele, jak trudno bez nich funkcjonować. Książka jest przeznaczona dla młodzieży, ale według mnie każdy może ją przeczytać. I nie boję się stwierdzenia, że „Eperu” jest jednym z moich ulubionych debiutów. Książka jest napisana bardzo dobrze pod względem stylistycznym. Język jest prosty, dlatego czyta się ją jednym tchem. Zmiana narracji, a raczej tego, z jakiego punktu czytamy powieść, jest bardzo na dobrym rozwiązaniem. Książkę pisaną narracją pierwszoosobową czyta się szybciej i bardziej odczuwamy emocje. Możemy utożsamić się z głównymi bohaterami o wiele bardziej, niż mogłoby się to wydawać. A bohaterowie w „Eperu” są znakomici. Barwni i dobrze wykreowani to za mało powiedziane. Nie brakuje w nich własnego charakteru i temperamentu. Znajdziemy tu odmienne osobowości, które uzupełniają się w całej powieści. Anna i Leo skradli moje serce. Wika swoją charyzmą również. Mieć taką najlepszą przyjaciółkę to skarb. „Najtrudniej jest uciec przed samym sobą. Choćbyś nie wiem jak szybko biegała, i tak w najlepszym wypadku zobaczysz własne plecy.” Trochę brakowało mi rozwinięcia początku znajomości Anny i Leo. Ich związek bardzo, a nawet mega szybko przerodził się w miłość. Może jestem po prostu za stara, może dzisiejsza młodzież tak szybko wyznaje sobie miłość. Ale nie oceniam tego jako kategoryczny minus. Jestem pewna, że autorka zrobiła to w pełni świadomie i z zamierzonym celem. Brakowało mi również tego szoku Anny, gdy dowiedziała się prawdy o Leo. Chociaż późniejsze wydarzenia mogą świadczyć o tym, że wcale nie musiała się aż tak szokować. Książka jest bardzo wciągająca. Powoli zostają ujawniane nowe tajemnice, a dążenie do ich rozwiązania wiąże się z całym morzem emocji. Ja, jako osoba bardzo płaczliwa, uroniłam nie jedną łzę podczas czytania. Ale to wszystko działa tylko na plus. Nie ma to jak zatracić się w fabule dobrej książki. Autorka wiedziała co robi pisząc „Eperu” i jestem pewna, że podświadomie czuła, iż zdobędzie uznanie tylu czytelników. No bo jak tu nie kochać „Eperu”? W tej książce jest wszystko, co powinna zawierać dobra powieść. Zakończenie „Eperu” jest chyba najbardziej poruszającym momentem w całej książce. Gdy już dobrnęłam do końca miałam ochotę krzyczeć. To prawdziwe tortury skończyć czytać w takim momencie i nie móc od razu przeczytać kolejnej części. Myślę, że nie dałoby się wymyślić bardziej idealnego zakończenia tej powieści. Wzbudza w czytelniku całą tęczę emocji i pozostawia z ogromnym niedosytem. Nie wiem, czy w najbliższym czasie będę z większą niecierpliwością czekać na jakąś inną książkę niż „Habbatum”.
Miłość, która zwycięża wszystko. Fabuła: Główną bohaterką jest Anna Wilka. Zwyczajna, nieśmiała nastolatka. Polka mieszkająca z mama i przyjaciółką w Londynie. Dziewczyny kończą szkołę więc matki szykują dla nich wyjątkowy prezent. Wyjazd na kilka dni do Francji. W tym samym czasie w Cannes odbywa się festiwal firmowy, na którym jest drugi główny bohater - Leo Black. Chłopak jest aktorem, który zagrał małą role w jednym z festiwalowych filmów.
(...)Bohater nie jest zachwycony, że musi być w Cannes. Wracając jednak do dziewczyn. Wika - przyjaciółka Anny koniecznie chce być na festiwalu, bo będzie tam jej ukochany aktor, wspomniany wcześniej Leo. Główna bohaterka nie jest do tego pomysłu przekonana. Daje się jednak namówić. Dziewczyny próbują dostać się po autograf, jednak to Leo słysząc język polski zbliża się do nich. Anna przypomina mu jego pierwszą miłość, która kiedyś bardzo mocno go zraniła. Główni bohaterzy zaczynają spotykać się ze sobą, Miłość nie jest jednak taka łatwa. Leo nie jest zwykłym człowiekiem. Jest Wędrowcem, czyli człowiekiem, który odradza się w nowych wcieleniach. Czy uda się młodym przetrwać przeciwności losu? Czy miłość będzie wystarczająco silna? Moja opinia: "Eperu" to I tom książek o Wędrowcach. Jest to również debiut autorki. Zauroczyła mnie ta książka. Wspaniała kreacja bohaterów. Autorka porusza temat reinkarnacji, który doskonale każdemu jest znany. Robi to jednak w niesamowity sposób. Książka momentami bardzo mnie zaskakiwała. Jest to przepiękna powieść o miłości, trudnej miłości. Miłości, która musi przetrwać wiele ciężkich momentów. Styl autorki dodatkowo sprawił, że nie czułam kiedy przekładałam strony. Chciałam więcej i więcej. Zakończenie jeszcze bardziej zaskakujące niż cała książka. Już nie mogę doczekać się 2 części, która mam nadzieje będzie również na takim poziomie. Moja ocena: ***** Skala ocen: * nie polecam ** nie moja bajka *** daje radę **** dobra ***** bardzo dobra ****** lotta poleca
Pierwszy tom bardzo dobrze zapowiadajacej się serii. Do grona wampirów, aniołów i innych stworzeń dołączyli wędrowcy. Bardzo ten pomysł mi się podoba i trzeba dodać że jest to debiut autorki. Mimo że książka jest gruba to czyta się ją szybko i jest w niej wszystko co powinno być w książce dla młodzieży :sława, miłość, tajemnica,magiczne moce...a skończyło się tak że już był chciała czytać drugi tom.
Pozycja została dodana do koszyka.
Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej
SOWA OPAC :: wersja 6.4.1 (2024-11-08)
Oprogramowanie dostarczone przez SOKRATES-software.
Wszelkie uwagi dotyczące oprogramowania prosimy zgłaszać w bibliotece.
Augusta Docher – mama, żona, córka i siostra. Plastyczka, księgowa, manicurzystka i pisarka. Ogrodnik, kura domowa i bizneswoman. Polka, Ślązaczka. Tradycjonalistka modyfikowana. Ale przede wszystkim kobieta z krwi i kości.
Książka została napisana prostym, wręcz lekkim językiem. Akcja rozwija się powoli, by później zasypać nas gradem emocji. Utwór ewidentnie jest dla nastolatek (mój błąd, (...) że niezbyt dokładnie zobaczyłem o czym on jest, zanim wziąłem go od wydawnictwa). Jest wartka akcja i są przebłyski ckliwości. Trochę zostałem zaintrygowany. Oczywiście są błędy (większość książek je ma): mało możliwe jest to, że nieśmiała dziewczyna, która uważa, że nie jest jakąś pięknością, była w związku z gościem, którego kochają miliony, były tzw. "zapychacze", czyli niepotrzebne opisy czy dialogi, które miały tylko zwiększyć objętość utworu (przynajmniej tak mi się wydaje) no i wątek Wędrowców nie został tak rozwinięty, by bardzo zachwycać. Miejmy nadzieję, że w kolejnej części autorka bardziej skupi się na nim, a nie na schematycznej miłości.
Anna Wilk z pozoru jest zwykłą nastolatką, która powoli wkracza w dorosłe życie. Pasjonuje się malowaniem, wybrała studia artystyczne. Choć urodzona w Polsce, od wielu lat mieszka razem z matką i Wiką, serdeczną przyjaciółką, w Londynie. Z okazji ukończenia szkoły matki Anny i Wiki zaplanowały dziewczynom niespodziankę: wyjazd do Francji. Przebojowa Wika odkrywa, że znajdą się tam akurat wtedy, gdy niedaleko, w Cannes, odbywać się będzie słynny festiwal filmowy. A że kocha się w jednym z popularnych aktorów, Leo Blacku, wymusza na Annie wspólne pójście po autografy. Wydarzenia w Cannes wywracają życie Anny do góry nogami, bowiem Leo Black nieoczekiwanie wyjawia ją z tłumu i proponuje spotkanie. Szybko pojawia się zauroczenie. Leo nie jest jednak zwykłym człowiekiem – jest Wędrowcem, człowiekiem odradzającym się w nowych wcieleniach. Jak zmieni się życie Anny i jak potoczą się losy tego niezwykłego związku?* Anna jest jedną z głównych bohaterek. Od razu ją polubiłem. Głównie za jej poczucie humoru, oryginalność oraz troskę o innych. Jest zdolna, wrażliwa oraz zupełnie inna, niż Wika, która tryska energią, jest gwałtowna i jeśli coś sobie postanowi, to za wszelką cenę to zrealizuje. Pojawia się także Leo Black – bogaty, przystojny aktor, który może mieć każdą. Również ma duże poczucie humoru. Na początku jest tajemniczy, jednak szybko odkrywa się przed nami (według mnie trochę za szybko). Ci bohaterowie zostali bardzo dobrze wykreowani i są najlepszym elementem książki.
”Najtrudniej jest uciec przed samym sobą. Choćbyś nie wiem jak szybko biegła, i tak w najlepszym wypadku zobaczysz własne plecy.
Książka nie jest dla osób płci męskiej. Powinna zaciekawić osoby w wieku 16+ płci pięknej. Utwór nie jest zły. Na pewno o autorce będzie jeszcze głośno. Za przekazanie egzemplarza recenzenckiego dziękuję Wydawnictwu BIS.
opis pochodzi z okładki książki Tytuł: "Eperu. Wędrowcy" Autor: Augusta Docher Wydawnictwo: BIS Cykl: Wędrowcy (tom 1) Projekt okładki: Dorothea Bylica Wydanie: I Oprawa: miękka (ze skrzydełkami) Data wydania: 16 lipca 2015 Liczba stron: 550 ISBN: 978-83-7551-434-6
"Eperu" to pierwsza część cyklu "Wędrowcy". Świat w książce jest niby zwyczajny, ale jednak coś nas do niego mimo wszystko przyciąga. Bohaterowie są wykreowani w ciekawy sposób, ale jednak nie są postaciami aż za nadto oryginalnymi. Oprócz Leo. Leo jest postacią zdecydowanie oryginalną, która zawładnęła moim sercem. W zasadzie nigdy nie spotkałam się z tak wykreowanym bohaterem, ale to tylko plus dla książki. Leo Black należy do plemienia wędrowców spod znaku Eperu. Co to znaczy? Wędrują opuszczając swoje ciała, odradzają się, ale pozostają ludźmi. Trochę to zawiłe, ale po przeczytaniu książki stanie się to dla was jasne jak słońce. Całość jaka historia bardzo mi się spodobała, chociaż w niektórych momentach za dużo było schematów. To jednak nie wpłynęło na moją opinię o książce Pani Docher.
Pomiędzy Leo a Anią rodzi się gorące uczucie, ale zbyt szybko to następuje. Wydaję mi się, że autorka chciała bardziej skupić się na tytułowym Eperu i dlatego wyszło, jak wyszło. Spotykają się przypadkiem, a Leo widzi w Ani swoją dawną miłość z dawnych lat (nie, Leo nie jest wampirem). Nie byłam w stanie polubić postaci Ani, jednak zdecydowanie polubiłam jej przyjaciółkę Wiktorię.
Książka albo otrzymuje pochlebne opinie, albo wręcz przeciwnie. Chyba nigdy nie spotkałam się z opinią "pomiędzy." Nie potrafię dokładnie sprecyzować, co w tej książce mi się nie spodobało, ponieważ były to naprawdę malutkie mankamenty. Całą historię czyta się lekko, wszystko jest opisane plastycznym, ciekawym językiem. Nie mogę zarzucić "Eperu", że jest nudne. Książka niesamowicie wciąga czytelnika w swój świat i pochłania go do cna.
"Eperu" to także niesamowita książka o miłości, o trwałym uczuciu, które łączy dwie zupełnie różne osoby, ale także o samej przyjaźni, która może stać się dla człowieka oparciem w trudnych chwilach. Przyjaciele są naszymi opiekunami, czuwają nad nami i są gotowi poświęcić za nas życie. Uważam, że książka Pani Augusty Docher jest zdecydowanie jednym z lepszych polskich debiutów, jakie miałam okazję czytać. Całość jest historią niebanalną, pomysł z wędrowcami jest oryginalny i ciekawy. Mimo kilku mankamentów całość skradła moje serce i z niecierpliwością będę czekała na kolejny tom tego cyklu.
97books.blogspot.com/
Kiedyś ktoś mi powiedział jak ważne są debiuty i jak ważne jest, by im poświęcić szczególną uwagę. Ten ktoś zaszczepił we mnie miłość do debiutów. Od tamtej pory jestem wielką miłośniczką każdego debiutu i z chęcią po nie sięgam. Tej świeżości, innowacyjności, zaskoczenia – tego nie może zabraknąć w debiucie. Dlatego „Eperu” zdecydowanie było na mojej liście książek, które musiałam przeczytać. (...) Po wielu pozytywnych opiniach jakie przeczytałam na temat tej książki, było jasne, że autorka musiała stworzyć coś wyjątkowego, coś co pozostanie w pamięci na długo.
„Czasami życie musi człowieka przeczołgać, aby go wzmocnić, aby dać mu siły do dalszych zmagań z rzeczywistością, z tym wszystkim, co jeszcze go spotka.” Anna Wilk jest nastolatką jak każda inna, a przynajmniej tak by się mogło wydawać. Mieszka z mamą, swoją najlepszą przyjaciółką Wiką i jej mamą w Londynie. Pochodzi z Polski i nigdy o tym nie zapomina. Gdy wszystkie panie wyjeżdżają na wspólne wakacje do Francji, nie mogą się spodziewać, że życie jednej z nich odmieni się na zawsze. Anna razem z Wiką wybierają się na festiwal filmowy w Cannes. To tam mają zobaczyć Leo Blacka – gwiazdę kina. I to na tym festiwalu dochodzi do zaskakujących wydarzeń, które będą miały swoje odzwierciedlenie w przyszłości. Pierwsze spotkanie Anny z Leo zakiełkuje w nich miłość, która napotka na swej drodze niejedną przeszkodę i odsłoni zaskakującą prawdę.
„Miłość jest jak herbaciane liście. Nawet gdy z czasem odparuje z nich woda i pokryją się kurzem, wrzucone do wrzątku z powrotem odzyskują barwę, zapach i smak. Zasuszone uczucie pod wpływem gorącego wspomnienia też nabiera kolorów.” Przez dłuższy czas zastanawiałam się od czego zacząć pisać recenzję. Zaczęłam od podkreślenia, że „Eperu” jest debiutem literackim polskiej autorki i jeszcze chciałabym się tego podtrzymać. Bardzo ważna jest pierwsza książka. To ona kształtuje naszą opinie o autorze, nasze odczucia do późniejszych powieści. Jeśli ktoś zrazi się na początku, nie jestem pewna, czy sięgnie po kolejną pozycję autora. Ale nie musicie się martwić, że „Eperu” was negatywnie zaskoczy. Jest to lekka, przyjemna powieść, w której znajdziecie wiele mądrego. Pokazuje jak ważna jest miłość i uczucia, jak dużo może znieść. Pokazuje jak łatwo się pomylić, a potem jak trudno jest naprawić błędy. Pokazuje jak ważni są przyjaciele, jak trudno bez nich funkcjonować. Książka jest przeznaczona dla młodzieży, ale według mnie każdy może ją przeczytać. I nie boję się stwierdzenia, że „Eperu” jest jednym z moich ulubionych debiutów.
Książka jest napisana bardzo dobrze pod względem stylistycznym. Język jest prosty, dlatego czyta się ją jednym tchem. Zmiana narracji, a raczej tego, z jakiego punktu czytamy powieść, jest bardzo na dobrym rozwiązaniem. Książkę pisaną narracją pierwszoosobową czyta się szybciej i bardziej odczuwamy emocje. Możemy utożsamić się z głównymi bohaterami o wiele bardziej, niż mogłoby się to wydawać. A bohaterowie w „Eperu” są znakomici. Barwni i dobrze wykreowani to za mało powiedziane. Nie brakuje w nich własnego charakteru i temperamentu. Znajdziemy tu odmienne osobowości, które uzupełniają się w całej powieści. Anna i Leo skradli moje serce. Wika swoją charyzmą również. Mieć taką najlepszą przyjaciółkę to skarb.
„Najtrudniej jest uciec przed samym sobą. Choćbyś nie wiem jak szybko biegała, i tak w najlepszym wypadku zobaczysz własne plecy.” Trochę brakowało mi rozwinięcia początku znajomości Anny i Leo. Ich związek bardzo, a nawet mega szybko przerodził się w miłość. Może jestem po prostu za stara, może dzisiejsza młodzież tak szybko wyznaje sobie miłość. Ale nie oceniam tego jako kategoryczny minus. Jestem pewna, że autorka zrobiła to w pełni świadomie i z zamierzonym celem. Brakowało mi również tego szoku Anny, gdy dowiedziała się prawdy o Leo. Chociaż późniejsze wydarzenia mogą świadczyć o tym, że wcale nie musiała się aż tak szokować.
Książka jest bardzo wciągająca. Powoli zostają ujawniane nowe tajemnice, a dążenie do ich rozwiązania wiąże się z całym morzem emocji. Ja, jako osoba bardzo płaczliwa, uroniłam nie jedną łzę podczas czytania. Ale to wszystko działa tylko na plus. Nie ma to jak zatracić się w fabule dobrej książki. Autorka wiedziała co robi pisząc „Eperu” i jestem pewna, że podświadomie czuła, iż zdobędzie uznanie tylu czytelników. No bo jak tu nie kochać „Eperu”? W tej książce jest wszystko, co powinna zawierać dobra powieść.
Zakończenie „Eperu” jest chyba najbardziej poruszającym momentem w całej książce. Gdy już dobrnęłam do końca miałam ochotę krzyczeć. To prawdziwe tortury skończyć czytać w takim momencie i nie móc od razu przeczytać kolejnej części. Myślę, że nie dałoby się wymyślić bardziej idealnego zakończenia tej powieści. Wzbudza w czytelniku całą tęczę emocji i pozostawia z ogromnym niedosytem. Nie wiem, czy w najbliższym czasie będę z większą niecierpliwością czekać na jakąś inną książkę niż „Habbatum”.
Fabuła: Główną bohaterką jest Anna Wilka. Zwyczajna, nieśmiała nastolatka. Polka mieszkająca z mama i przyjaciółką w Londynie. Dziewczyny kończą szkołę więc matki szykują dla nich wyjątkowy prezent. Wyjazd na kilka dni do Francji. W tym samym czasie w Cannes odbywa się festiwal firmowy, na którym jest drugi główny bohater - Leo Black. Chłopak jest aktorem, który zagrał małą role w jednym z festiwalowych filmów. (...) Bohater nie jest zachwycony, że musi być w Cannes. Wracając jednak do dziewczyn. Wika - przyjaciółka Anny koniecznie chce być na festiwalu, bo będzie tam jej ukochany aktor, wspomniany wcześniej Leo. Główna bohaterka nie jest do tego pomysłu przekonana. Daje się jednak namówić. Dziewczyny próbują dostać się po autograf, jednak to Leo słysząc język polski zbliża się do nich. Anna przypomina mu jego pierwszą miłość, która kiedyś bardzo mocno go zraniła. Główni bohaterzy zaczynają spotykać się ze sobą, Miłość nie jest jednak taka łatwa. Leo nie jest zwykłym człowiekiem. Jest Wędrowcem, czyli człowiekiem, który odradza się w nowych wcieleniach. Czy uda się młodym przetrwać przeciwności losu? Czy miłość będzie wystarczająco silna?
Moja opinia: "Eperu" to I tom książek o Wędrowcach. Jest to również debiut autorki. Zauroczyła mnie ta książka. Wspaniała kreacja bohaterów. Autorka porusza temat reinkarnacji, który doskonale każdemu jest znany. Robi to jednak w niesamowity sposób. Książka momentami bardzo mnie zaskakiwała. Jest to przepiękna powieść o miłości, trudnej miłości. Miłości, która musi przetrwać wiele ciężkich momentów. Styl autorki dodatkowo sprawił, że nie czułam kiedy przekładałam strony. Chciałam więcej i więcej. Zakończenie jeszcze bardziej zaskakujące niż cała książka. Już nie mogę doczekać się 2 części, która mam nadzieje będzie również na takim poziomie.
Moja ocena: ***** Skala ocen: * nie polecam ** nie moja bajka *** daje radę **** dobra ***** bardzo dobra ****** lotta poleca