Jedna książka może zmienić życie człowieka... W letni świt 1945 roku dziesięcioletni Daniel Sempere zostaje zaprowadzony przez ojca, księgarza i antykwariusza, do niezwykłego miejsca w sercu starej Barcelony, które wtajemniczonym znane jest jako Cmentarz Zapomnianych Książek. Zgodnie ze zwyczajem Daniel ma wybrać, kierując się właściwie jedynie intuicją, książkę swego życia.
Książka wciąga bez reszty, aż chce się krążyć po ulicach Barcelony za świetnie wykreowanymi bohaterami. Dodatkowy plus tej powieści to wartka akcja. Powieść warta przeczytania !!!
Powieść hiszpańskiego pisarza jest wybitnym dziełem. Czyta się ją jednym tchem. Historia małego chłopca, który wchodzi w labirynt książek, owiany wielką tajemnicą już od pierwszej strony przykuwa naszą uwagę i nie odpuszcza aż do ostatniego zdania. Moim zdaniem jest to książka, którą można polecić każdemu i nikt nie będzie zawiedziony.
W letni świt 1945 roku dziesięcioletni Daniel Sempere zostaje zaprowadzony przez ojca, księgarza i antykwariusza, do niezwykłego miejsca w sercu starej Barcelony, które wtajemniczonym znane jest jako Cmentarz Zapomnianych Książek. Zgodnie ze zwyczajem Daniel ma wybrać, kierując się właściwie jedynie intuicją, książkę swego życia. Spośród setek tysięcy tomów wybiera nieznaną sobie powieść "Cień wiatru" niejakiego Juliana Caraxa.
(...)Zauroczony powieścią i zafascynowany jej autorem Daniel usiłuje odnaleźć inne jego książki i odkryć tajemnicę pisarza, nie podejrzewając nawet, iż zaczyna się największa i najbardziej niebezpieczna przygoda jego życia, która da również początek niezwykłym opowieściom, wielkim namiętnościom, przeklętym i tragicznym miłościom rozgrywającym się w cudownej scenerii Barcelony gotyckiej i renesansowej, secesyjnej i powojennej. (nota wydawcy)
Pełna magii, napięcia.
W wieku jedenastu lat Daniel Sempere budzi się pewnego ranka, krzycząc. Nagle uświadomił sobie, że zapomniał twarz swojej matki. Matka, która zmarła na cholerę w czasie epidemii przed siedmioma laty, nadal była obecna, choć niewidzialna w życiu Daniela. Chłopiec nadal z nią "rozmawiał", lecz w pewnej chwili odkrył, że jej twarz całkowicie zniknęła z jego pamięci. Jego kochający ojciec, sprzedawca używanych książek, starając się go pocieszyć,
(...)postanowił zabrać go na "cmentarz zapomnianych książek", czyli tajemniczy labirynt w bibliotece, gdzie zapomniane książki, zagubione, nadal żyją, czekając na dzień, gdy będą mogły trafić w ręce nowego czytelnika. Zgodnie z tradycją, każdy gość na cmentarzu zapomnianych książek, podczas swojej pierwszej wizyty musi wybrać jedną książkę, którą przyjmując pod opiekę ocali od zapomnienia. Na cmentarzu zapomnianych książek, niewidzialna siła ciągnęła Daniela do określonej książki, stojącej nieśmiało w rogu na półce i wiedział od razu, że "Shadow of the Wind "czekał tam na niego od lat. Cień wiatru autorstwa Juliana Carax, to historia poszukiwań ojca, utraconej młodości i miłości. Zachwycony książką Daniel postanowił dowiedzieć się więcej o jej tajemniczym autorze i znaleźć inne jego powieści, lecz dowiedział się, że ktoś jeszcze poszukuje dzieła Carax'a aby je... spalić! Powieść Zafon'a rozpoczyna gdy Daniel ma zaledwie kilka lat i prowadzi czytelnika przez życie jego, ojca i Fermin'a, ich prężny rozwój księgarni i wypełnianie jej książkami przez kilka lat. Ale również przenosi nas w życie tajemniczego Juliana Carax, jego rodziny, przyjaciół, kochanek i... jego wrogów, ludzi, którzy starają się zatrzeć wszelki ślad po nim i jego pracy, nawet dziesięć lat po jego rzekomej śmierci. Daniel na swojej drodze spotyka "zjawę", człowieka, który wydaje się nadmierne zainteresowany pisarzem, sadystycznego inspektora policji, i wcielenie diabła - uwielbiam książki, w których pojawia się bohater utożsamiany z diabłem! Ostatecznie chłopak odkrywa zagrożenie dla życia ludzi, którzy byli związani z Carax'em w przeszłości, choć nie wie jak i dlaczego... Historia bardzo oryginalna i intrygująca, łączy w sobie elementy thrillera i romansu, przywołuje uśmiech jak i nostalgię, ze względu na umiejscowienie akcji w mrocznej Barcelonie. Książka porwie miłośników gotyckiego romansu, wzbogaconego przez spisek pełen akcji. Czytelnik będzie towarzyszył w rozwoju wrażliwego i kochającego młodego chłopaka, starającego się rozwikłać tajemnice związane z Julianem Carax. Ponure i zmysłowe obrazy, mgły, burze i mroźna zima dodaj dramatyzmu scenom, zdumiewającym zdarzeniom i zbiegom okoliczności. Tajemnicze zdjęcia, listy, które błądzą, fałszywe tożsamości, zabójstwa, utracone miłości, tajemnicze zaginięcia, zemsta, który nigdy nie umiera... wszystko to wypełnia książkę. Zło jednak kontrastuje z cnotą Daniela i jego ojca, prawdziwą, czystą miłością, którą darzyli swoje kobiety zarówno Daniel jak i Julian Carax. Choć dzięki powieści "Cień wiatru" nie trudno oderwać się od rzeczywistości i z przyjemnością czytałam ją już po raz drugi, znaczącej długości dodają bardzo szczegółowe informacje i ciągnące się nieraz opisy ponad te, których czytelnik naprawdę potrzebuje, a wiele scen mogło zostać skompresowanych. Zdarza się, że nastrój zmienia się nagle poprzez przekleństwa ale i humor, pewne metafory. Ogólnie jednak, powieść powinna zapewnić rozrywkę czytelnikom, pragnącym uciec w świat romansów i intryg. Bardziej istotne niż romanse jak dla mnie, jest tło historyczne i odzwierciedlenie w powieści klimatu politycznego w Hiszpanii po wojnie domowej i II wojnie światowej, a także podobieństwa między Danielem i Julianem Carax z okresu wchodzenia w wiek dorosły. Bezapelacyjnie przeczytać warto a nawet trzeba, przełamując chwile słabości, gdyż całokształt jest godny uwagi, choć wiele książek zrobiło na mnie znacznie większe wrażenie.
Pełna recenzja: [link] Nigdy nie sądziłam, że sięgnę po tę książkę. Zawsze coś mnie w niej odpychało, sama nie wiem co. Jednak najwyraźniej byłam na tę powieść skazana, bo przeczytałam ją. I jestem ogromnie wdzięczna losowi za to, że miałam okazję to zrobić. Ta książka to istny majstersztyk. Daniel Sempre jest synem księgarza. Zgodnie z tradycją, kiedy Daniel kończy 10 lat, ojciec zaprowadza go na Cmentarz Zapomnianych Książek,
(...)by chłopiec z gąszczu zakazanych, ukrytych przed ludzkimi spojrzeniami i porzuconych pozycji, wybrał jedną, którą uratuje od zapomnienia. Daniel, wiedziony intuicją, wybiera Cień Wiatru, nieznanego nikomu autora, Juliana Caraxa. Chłopiec, zafascynowany powieścią, zaczyna poszukiwania autora i jego pozostałych książek. Od tej chwili jego spokojne i ustatkowane życie zmieni się w wielką pogoń za nieznanym mu dotąd niebezpieczeństwem, z którego nie zdaje sobie sprawy. Bo przecież tylko szaleniec może chcieć, by wszystkie książki Juliana Caraxa spłonęły. A Daniel ma ostatni egzemplarz i nie chce go nikomu oddać. Ta recenzja to będzie trudny orzech do zgryzienia, ponieważ mam Wam tyle do opowiedzenia, że aż nie wiem, od czego zacząć! Cień Wiatru przedstawia dość skomplikowaną, pełną zawiłości losu i innych niespodzianek historię, którą warto przeczytać z wielu względów. Jeśli mam być szczera, jest to jedna z lepszych historii, jakie poznałam w całym moim życiu. Ale ale, nie od początku było kolorowo. Autor posługuje się bardzo specyficznym językiem, do którego trzeba się przyzwyczaić. Ponadto, nie szczędzi czytelnikowi opisów, które niejednokrotnie są aż nazbyt szczegółowe, przez co łatwo wytrącić się z fabuły. Pełen inteligentnych zwrotów, pięknych porównań i górnolotnych określej. Jednak jest to taki styl, do którego należy dojrzeć - mnie zajęło to ponad miesiąc. Zaczęłam Cień Wiatru w grudniu, lecz zupełnie nie miałam ochoty wgłębiać się w historię, bo nie będę Was oszukiwać, do tego trzeba poświęcić chwilę czasu. Jednak później, po przeczytaniu kilku innych, lżejszych powieści stwierdziłam, że bardzo chcę poznać tajemnicę Cienia Wiatru. I właśnie wtedy odkryłam piękno każdego zdania w nim zawartego, nietuzinkowość całej historii, fantastyczność bohaterów oraz niezwykłość klimatu, jaki towarzyszył mi podczas czytania. Ta książka jest iście magiczna - potrafi zabrać człowieka w zupełnie inny wymiar i zatrzymać w swoich objęciach na kilka długich tygodni. Kiedy już wciągnęłam się w tę powieść, myślałam o niej cały czas, próbowałam rozwikłać wszystkie zagadki na własną rękę, odnaleźć drogę do tajemniczego Juliana Caraxa, o którym mowa w powieści. Czas, jaki z nią spędziłam, to chwile czystej błogości, którą polecam przeżyć każdemu z Was. Bohaterowie tej powieści są niczym cienie przesuwające się po ścianach. Każdy z nich ma inny charakter, ale co najważniejsze - są bardzo prawdziwie wykreowani. Jednak mimo to, każdego z nich okrywa nutka tajemniczości, dzięki czemu lektura jest jeszcze bardziej intrygująca. Nawet o naszym głównym bohaterze, Danielu, nie wiemy wszystkiego. W Cieniu Wiatru urzekł mnie każdy element, wykreowany przez autora. Od niesamowitej historii po fantastycznych bohaterów, cudowny klimat, towarzyszący lekturze oraz niespodziewane zakończenie. Ponadto, powieść ta jest kopalnią cytatów i pięknych myśli, które warto zapamiętać na dłużej. Zapomniałabym o najważniejszym! W Cieniu Wiatru bardzo ważnym wątkiem są książki - przemykają się one nieustannie, nawet główny bohater i jego przyjaciele są miłośnikami literatury. Książka o książkach to raj, prawda? ♥ Cień Wiatru zabierze Was w niesamowitą podróż po tajemniczej Barcelonie, pełnej mrocznych korytarzy i niezgłębionych sekretów. Razem z głównym bohaterem, Danielem Sempre, będziecie przemierzać w zamyśleniu jej osmalone zapomnieniem uliczki. Razem z Danielem przeżyjecie jego pierwszą miłość, bunt, dojrzewanie, tęsknotę za zmarłą matką, oraz najgłębsze marzenia. Co najważniejsze, będziecie razem z nim odkrywać tajemniczą historię Juliana Caraxa, który okazuje się być kimś, o co byśmy go nie podejrzewali. Po nitce do kłębka odkryjecie zapierające dech w piersiach zakończenie, którego nikt z Was, nawet Ci najbystrzejsi, byście się nie spodziewali. Natomiast po ostatecznym skończeniu tej niesamowitej powieści, ukłuje Was w serce niezgłębiona tęsknota za tą historią. Poczujecie olbrzymią wdzięczność, że mogliście ją poznać. Okładka Cienia Wiatru w pełni oddaje jego tajemniczość. Za dużo Wam ona nie mówi, prawda? Jednak ja uważam, że jest genialna, ponieważ właśnie w ten sposób wyobrażałam sobie w czasie lektury Barcelonę, o której mowa w książce. Ponadto, takich okładek już się nie spotyka - teraz w modzie są zupełnie inne, często nie pasujące do treści. Natomiast ta jest wyjątkowa. Chcesz to wszystko przeżyć na Własnej skórze? Nie ma problemu. Wystarczy, że otworzysz Cień Wiatru i zaczniesz czytać. Upewnij się jednak wcześniej, że już dojrzałeś do tej lektury, bo tylko te wrażliwe, łaknące piękna dusze odkryją jej niezwykłość. Zrozumiesz o czym mówię, jeśli zdecydujesz się sprawdzić to na własnej skórze. Jesteś gotów?
W powieści tej można się zatracić zapominając o zewnętrznym otoczeniu. Dzieje się tak za sprawą ciekawej i wartkiej akcji, atmosfery tajemniczości, która skaluje napięcie, tematyki szczególnie bliskiej wszystkim miłośnikom książek oraz pięknej prozy, którą czyta się z przyjemnością. Jednym słowem klimat tej książki jest tak niesamowity, że nie można się od niej oderwać.
Powróciłam do lektury "Cień wiatru" po bardzo długiej przerwie... Wcześniejsze dwie książki z cyklu o Cmentarzu Zapomnianych Książek przeczytałam z ogromnym zainteresowaniem. Widząc, że czai się na horyzoncie już czwarta powrót do pierwszej był nieunikniony więc... Cóż w końcu udało mi się poznać początek historia głównego bohatera Daniela Sempere, który przez całkowity przypadek natrafia na książkę niejakiego Juliana Caraxa.
(...)Zafascynowany twórczością tego autora próbuje dotrzeć do jego pozostałych dzieł. Okazuje się, że jest to zadanie nie dość, że prawie niemożliwe to na dodatek nawskroś niebezpieczne... Jednakże po wielu trudach z pomocą przyjaciela Danielowi udaje się poznać nawet niemalże cały życiorys Caraxa i nie tylko... Książka ta jest mroczna, pełna tajemnic oraz nagłych zwrotów akcji. Wszystko to osadzone w przepięknej scenerii cudownej Barcelony. Uczta dla duszy poprostu. Czekam niecierpliwie na polskie wydanie "Labiryntu duchów" zatem, który stanowi kontynuację losów bohaterów "Cienia wiatru".
SUPER KSIĄŻKA, POLECAM ;)
Książka, której bohaterem jest… książka. Przyciąga już sam poetycki tytuł – „Cień wiatru”. Obiecuje tajemnicę i ona jest. Carlos R. Zafon prowadzi czytelnika ulicami Barcelony połowy XX w., zaczynając od Cmentarza Zapomnianych Książek. To tam dziesięcioletni Daniel Sempere ocali od zapomnienia „Cień wiatru” Juliana Caraxa. I tak losy Daniela zaczną łączyć się z losami Caraxa i bohaterów jego książki. Zagłębiamy się w świat wielu tajemniczych i niesamowitych zdarzeń,
(...)poznajemy kolejnych bohaterów, których sylwetki są bardzo wyraziście nakreślone przez autora. Najciekawszą z nich jest niewątpliwie Fermin Romero de Torres. Człowiek z tajemniczą i tragiczną przeszłością, doradca bibliograficzny firmy Sempere i Synowie posługuje się barwnym, często dosadnym językiem i jest autorem wielu złotych myśli, jak choćby tej: „Telewizja to antychryst i ośmielam się twierdzić, że wystarczą trzy lub cztery pokolenia, a ludzie nie będą wiedzieli, jak się samemu bąka puszcza, człowiek wróci do jaskiń, do średniowiecznego barbarzyństwa i do stanu zidiocenia”.Prorocze słowa… Książka C.R.Zafona to także opowieść o miłości: tragicznej, nieszczęśliwej, spełnionej. Postaci kobiet – ważne, ale nie pierwszoplanowe: PenelopeAldaya, Nuria Monfort, Klara Barcelo, BeatrizAguilar. Spotkania kochanków w niesamowitych wnętrzach pałacyku zwanego dawniej Mglisty Anioł i mającego mroczną przeszłość. Aury tajemniczości dopełnia demoniczna postać inspektora Fumero ścigającego swych szkolnych przyjaciół, których uznał za śmiertelnych wrogów.Klimat powieści uzupełniają piękne czarno-białe fotografie Francesco Atala-Roca przedstawiające ulice i budowle Barcelony. Książka Juliana Caraxa ocalała dzięki Danielowi Sempre.A Ty jaką książkę chciałbyś ocalić od zapomnienia?
Polecam!!!!!
Niesamowita książka,wciąga, nie można oderwać się. polecam z całego seca🥰🍀
Mimo wielu zachwytów nad tą książką, ja ją skończyłem czytać gdzieś w połowie.
Pierwszy w życiu DNF (po 263 stronach). Jeszcze żadna książka mnie tak nie wymęczyła. Książka ma ciekawe motywy, ale nie potrafię zdzierżyć głównego bohatera, który najzwyczajniej w świecie jest idiotą i nastolatkiem napalonym na każdą kobietę, z którą odbył dłuższą rozmowę. Może jeszcze kiedyś wrócę do tej historii, ale na chwilę obecną mówię jej stanowcze NIE.
Czytając tą książkę czułam się jakbym sama chodziła po uliczkach Barcelony. Uwielbiam język w którym pisze Zafon . "Welon ciemnych chmur" , "wodna fatamorgana" - to zestawianie słów obok siebie o których bym nawet nie pomyślała że mogą być razem użyte - Mistrzostwo. Książka była bardzo zaskakująca i wciągająca. Czytając ją wcale nie odczuwałam, że jest dość gruba , poza faktem, że źle mi się trzyma w ręce takie grube książki.
cudowna książka, pełna poetyckich opisów i magii. Wciąga czytelnika już od pierwszych stron. Gorąco polecam!
Pierwszy tom niesamowicie wciągającej serii Zafona. Zdecydowanie polecam miłośnikom powieści detektywistycznych i kryminałów oraz ciemnych, lekko nawiedzonych zakamarków Barcelony z początku XX wieku. Raczej dla starszych czytelników. Przeczytałam 3 razy i nieustannie się zachwycam.
Pozycja została dodana do koszyka.
Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej
SOWA OPAC :: wersja 6.4.1 (2024-11-08)
Oprogramowanie dostarczone przez SOKRATES-software.
Wszelkie uwagi dotyczące oprogramowania prosimy zgłaszać w bibliotece.
Na cmentarzu zapomnianych książek, niewidzialna siła ciągnęła Daniela do określonej książki, stojącej nieśmiało w rogu na półce i wiedział od razu, że "Shadow of the Wind "czekał tam na niego od lat. Cień wiatru autorstwa Juliana Carax, to historia poszukiwań ojca, utraconej młodości i miłości. Zachwycony książką Daniel postanowił dowiedzieć się więcej o jej tajemniczym autorze i znaleźć inne jego powieści, lecz dowiedział się, że ktoś jeszcze poszukuje dzieła Carax'a aby je... spalić!
Powieść Zafon'a rozpoczyna gdy Daniel ma zaledwie kilka lat i prowadzi czytelnika przez życie jego, ojca i Fermin'a, ich prężny rozwój księgarni i wypełnianie jej książkami przez kilka lat. Ale również przenosi nas w życie tajemniczego Juliana Carax, jego rodziny, przyjaciół, kochanek i... jego wrogów, ludzi, którzy starają się zatrzeć wszelki ślad po nim i jego pracy, nawet dziesięć lat po jego rzekomej śmierci.
Daniel na swojej drodze spotyka "zjawę", człowieka, który wydaje się nadmierne zainteresowany pisarzem, sadystycznego inspektora policji, i wcielenie diabła - uwielbiam książki, w których pojawia się bohater utożsamiany z diabłem! Ostatecznie chłopak odkrywa zagrożenie dla życia ludzi, którzy byli związani z Carax'em w przeszłości, choć nie wie jak i dlaczego...
Historia bardzo oryginalna i intrygująca, łączy w sobie elementy thrillera i romansu, przywołuje uśmiech jak i nostalgię, ze względu na umiejscowienie akcji w mrocznej Barcelonie.
Książka porwie miłośników gotyckiego romansu, wzbogaconego przez spisek pełen akcji. Czytelnik będzie towarzyszył w rozwoju wrażliwego i kochającego młodego chłopaka, starającego się rozwikłać tajemnice związane z Julianem Carax. Ponure i zmysłowe obrazy, mgły, burze i mroźna zima dodaj dramatyzmu scenom, zdumiewającym zdarzeniom i zbiegom okoliczności. Tajemnicze zdjęcia, listy, które błądzą, fałszywe tożsamości, zabójstwa, utracone miłości, tajemnicze zaginięcia, zemsta, który nigdy nie umiera... wszystko to wypełnia książkę. Zło jednak kontrastuje z cnotą Daniela i jego ojca, prawdziwą, czystą miłością, którą darzyli swoje kobiety zarówno Daniel jak i Julian Carax.
Choć dzięki powieści "Cień wiatru" nie trudno oderwać się od rzeczywistości i z przyjemnością czytałam ją już po raz drugi, znaczącej długości dodają bardzo szczegółowe informacje i ciągnące się nieraz opisy ponad te, których czytelnik naprawdę potrzebuje, a wiele scen mogło zostać skompresowanych. Zdarza się, że nastrój zmienia się nagle poprzez przekleństwa ale i humor, pewne metafory.
Ogólnie jednak, powieść powinna zapewnić rozrywkę czytelnikom, pragnącym uciec w świat romansów i intryg. Bardziej istotne niż romanse jak dla mnie, jest tło historyczne i odzwierciedlenie w powieści klimatu politycznego w Hiszpanii po wojnie domowej i II wojnie światowej, a także podobieństwa między Danielem i Julianem Carax z okresu wchodzenia w wiek dorosły.
Bezapelacyjnie przeczytać warto a nawet trzeba, przełamując chwile słabości, gdyż całokształt jest godny uwagi, choć wiele książek zrobiło na mnie znacznie większe wrażenie.
Daniel Sempre jest synem księgarza. Zgodnie z tradycją, kiedy Daniel kończy 10 lat, ojciec zaprowadza go na Cmentarz Zapomnianych Książek, (...) by chłopiec z gąszczu zakazanych, ukrytych przed ludzkimi spojrzeniami i porzuconych pozycji, wybrał jedną, którą uratuje od zapomnienia. Daniel, wiedziony intuicją, wybiera Cień Wiatru, nieznanego nikomu autora, Juliana Caraxa. Chłopiec, zafascynowany powieścią, zaczyna poszukiwania autora i jego pozostałych książek. Od tej chwili jego spokojne i ustatkowane życie zmieni się w wielką pogoń za nieznanym mu dotąd niebezpieczeństwem, z którego nie zdaje sobie sprawy. Bo przecież tylko szaleniec może chcieć, by wszystkie książki Juliana Caraxa spłonęły. A Daniel ma ostatni egzemplarz i nie chce go nikomu oddać.
Ta recenzja to będzie trudny orzech do zgryzienia, ponieważ mam Wam tyle do opowiedzenia, że aż nie wiem, od czego zacząć! Cień Wiatru przedstawia dość skomplikowaną, pełną zawiłości losu i innych niespodzianek historię, którą warto przeczytać z wielu względów. Jeśli mam być szczera, jest to jedna z lepszych historii, jakie poznałam w całym moim życiu.
Ale ale, nie od początku było kolorowo. Autor posługuje się bardzo specyficznym językiem, do którego trzeba się przyzwyczaić. Ponadto, nie szczędzi czytelnikowi opisów, które niejednokrotnie są aż nazbyt szczegółowe, przez co łatwo wytrącić się z fabuły. Pełen inteligentnych zwrotów, pięknych porównań i górnolotnych określej. Jednak jest to taki styl, do którego należy dojrzeć - mnie zajęło to ponad miesiąc. Zaczęłam Cień Wiatru w grudniu, lecz zupełnie nie miałam ochoty wgłębiać się w historię, bo nie będę Was oszukiwać, do tego trzeba poświęcić chwilę czasu. Jednak później, po przeczytaniu kilku innych, lżejszych powieści stwierdziłam, że bardzo chcę poznać tajemnicę Cienia Wiatru. I właśnie wtedy odkryłam piękno każdego zdania w nim zawartego, nietuzinkowość całej historii, fantastyczność bohaterów oraz niezwykłość klimatu, jaki towarzyszył mi podczas czytania. Ta książka jest iście magiczna - potrafi zabrać człowieka w zupełnie inny wymiar i zatrzymać w swoich objęciach na kilka długich tygodni. Kiedy już wciągnęłam się w tę powieść, myślałam o niej cały czas, próbowałam rozwikłać wszystkie zagadki na własną rękę, odnaleźć drogę do tajemniczego Juliana Caraxa, o którym mowa w powieści. Czas, jaki z nią spędziłam, to chwile czystej błogości, którą polecam przeżyć każdemu z Was.
Bohaterowie tej powieści są niczym cienie przesuwające się po ścianach. Każdy z nich ma inny charakter, ale co najważniejsze - są bardzo prawdziwie wykreowani. Jednak mimo to, każdego z nich okrywa nutka tajemniczości, dzięki czemu lektura jest jeszcze bardziej intrygująca. Nawet o naszym głównym bohaterze, Danielu, nie wiemy wszystkiego.
W Cieniu Wiatru urzekł mnie każdy element, wykreowany przez autora. Od niesamowitej historii po fantastycznych bohaterów, cudowny klimat, towarzyszący lekturze oraz niespodziewane zakończenie. Ponadto, powieść ta jest kopalnią cytatów i pięknych myśli, które warto zapamiętać na dłużej. Zapomniałabym o najważniejszym! W Cieniu Wiatru bardzo ważnym wątkiem są książki - przemykają się one nieustannie, nawet główny bohater i jego przyjaciele są miłośnikami literatury. Książka o książkach to raj, prawda? ♥ Cień Wiatru zabierze Was w niesamowitą podróż po tajemniczej Barcelonie, pełnej mrocznych korytarzy i niezgłębionych sekretów. Razem z głównym bohaterem, Danielem Sempre, będziecie przemierzać w zamyśleniu jej osmalone zapomnieniem uliczki. Razem z Danielem przeżyjecie jego pierwszą miłość, bunt, dojrzewanie, tęsknotę za zmarłą matką, oraz najgłębsze marzenia. Co najważniejsze, będziecie razem z nim odkrywać tajemniczą historię Juliana Caraxa, który okazuje się być kimś, o co byśmy go nie podejrzewali. Po nitce do kłębka odkryjecie zapierające dech w piersiach zakończenie, którego nikt z Was, nawet Ci najbystrzejsi, byście się nie spodziewali. Natomiast po ostatecznym skończeniu tej niesamowitej powieści, ukłuje Was w serce niezgłębiona tęsknota za tą historią. Poczujecie olbrzymią wdzięczność, że mogliście ją poznać.
Okładka Cienia Wiatru w pełni oddaje jego tajemniczość. Za dużo Wam ona nie mówi, prawda? Jednak ja uważam, że jest genialna, ponieważ właśnie w ten sposób wyobrażałam sobie w czasie lektury Barcelonę, o której mowa w książce. Ponadto, takich okładek już się nie spotyka - teraz w modzie są zupełnie inne, często nie pasujące do treści. Natomiast ta jest wyjątkowa.
Chcesz to wszystko przeżyć na Własnej skórze? Nie ma problemu. Wystarczy, że otworzysz Cień Wiatru i zaczniesz czytać. Upewnij się jednak wcześniej, że już dojrzałeś do tej lektury, bo tylko te wrażliwe, łaknące piękna dusze odkryją jej niezwykłość. Zrozumiesz o czym mówię, jeśli zdecydujesz się sprawdzić to na własnej skórze. Jesteś gotów?
Cóż w końcu udało mi się poznać początek historia głównego bohatera Daniela Sempere, który przez całkowity przypadek natrafia na książkę niejakiego Juliana Caraxa. (...) Zafascynowany twórczością tego autora próbuje dotrzeć do jego pozostałych dzieł. Okazuje się, że jest to zadanie nie dość, że prawie niemożliwe to na dodatek nawskroś niebezpieczne... Jednakże po wielu trudach z pomocą przyjaciela Danielowi udaje się poznać nawet niemalże cały życiorys Caraxa i nie tylko...
Książka ta jest mroczna, pełna tajemnic oraz nagłych zwrotów akcji. Wszystko to osadzone w przepięknej scenerii cudownej Barcelony. Uczta dla duszy poprostu. Czekam niecierpliwie na polskie wydanie "Labiryntu duchów" zatem, który stanowi kontynuację losów bohaterów "Cienia wiatru".
Zagłębiamy się w świat wielu tajemniczych i niesamowitych zdarzeń, (...) poznajemy kolejnych bohaterów, których sylwetki są bardzo wyraziście nakreślone przez autora. Najciekawszą z nich jest niewątpliwie Fermin Romero de Torres. Człowiek z tajemniczą i tragiczną przeszłością, doradca bibliograficzny firmy Sempere i Synowie posługuje się barwnym, często dosadnym językiem i jest autorem wielu złotych myśli, jak choćby tej: „Telewizja to antychryst i ośmielam się twierdzić, że wystarczą trzy lub cztery pokolenia, a ludzie nie będą wiedzieli, jak się samemu bąka puszcza, człowiek wróci do jaskiń, do średniowiecznego barbarzyństwa i do stanu zidiocenia”.Prorocze słowa… Książka C.R.Zafona to także opowieść o miłości: tragicznej, nieszczęśliwej, spełnionej. Postaci kobiet – ważne, ale nie pierwszoplanowe: PenelopeAldaya, Nuria Monfort, Klara Barcelo, BeatrizAguilar. Spotkania kochanków w niesamowitych wnętrzach pałacyku zwanego dawniej Mglisty Anioł i mającego mroczną przeszłość. Aury tajemniczości dopełnia demoniczna postać inspektora Fumero ścigającego swych szkolnych przyjaciół, których uznał za śmiertelnych wrogów.Klimat powieści uzupełniają piękne czarno-białe fotografie Francesco Atala-Roca przedstawiające ulice i budowle Barcelony.
Książka Juliana Caraxa ocalała dzięki Danielowi Sempre.A Ty jaką książkę chciałbyś ocalić od zapomnienia?
Uwielbiam język w którym pisze Zafon . "Welon ciemnych chmur" , "wodna fatamorgana" - to zestawianie słów obok siebie o których bym nawet nie pomyślała że mogą być razem użyte - Mistrzostwo.
Książka była bardzo zaskakująca i wciągająca. Czytając ją wcale nie odczuwałam, że jest dość gruba , poza faktem, że źle mi się trzyma w ręce takie grube książki.