á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
🧳 Ta sześćdziesięcioletnia malarka o imieniu Zofia (choć czasem zamienia pędzel na aparat) poznaje na miejscu zasady i uroki tego niezwykłego miejsca. Zosia jest świeżo po rozwodzie, którego zażądała na nakryciu męża w niedwuznacznej sytuacji z kochanką. Zanim więc udaje się na miejsce korzysta z rad bardziej doświadczonych koleżanek. Nie każdy bowiem wie, że w sanatorium panuje swoisty savoir-vivre. Zasady przydzielania pokoi, planowanie grafiku zabiegów czy stołówkowe zwyczaje to dopiero początek.
🧳 Podczas pobytu w Kołobrzegu główna bohaterka poznaje kilkoro kuracjuszy, z którymi głównie spędza czas podczas posiłków, ale nie tylko. Wśród nich znajdziemy niezadowoloną z niczego, profesorową Annę, osobę wyobcowaną i zdystansowaną. Teresę, stałą bywalczynię, wdowę, z własnym, oryginalnym wyczuciem stylu. Wandę - której mąż był rodzinnym tyranem, prowadzącą butik z używaną odzieżą. Aleksandrę - trudno zaprzyjaźniająca się, nieco wyniosła pani doktor. I kKrystynę- która jak sama przyznała, przyjechała tutaj "po chłopa".
Nie zabrakło też meżczyzn. Sama Zofia podczas pobytu poznaje dwóch panów, z których jeden jest jej dawną, młodzieńczą miłością, a drugi zadurzonym swojego czasu ojcem jednej z jej uczennic (którą uczyła rysunku).
🧳 Ta skonstruowana na zasadzie dziennika głównej bohaterki powieść to zabawna prezentacja sytuacyjnego, sanatoryjnego humoru. Znajdziecie w niej trochę absurdów, zabawnych zbiegów okoliczności i parodii ludzkich przywar. Całość czyta się płynnie i szybko, zaliczając tę pozycję do lekkich. Trochę mi tutaj zabrakło efektu wow, nie zaiskrzyło między nami, ale też nie męczyłam się podczas lektury. Sami sprawdźcie czy z sanatorium w Kołobrzegu będzie Wam po drodze 😉 *Książkę tę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl - Dziękuję 🧡